środa, 21 marca 2018

obietnica

efekt rezygnacji z części obietnicy wyborczych. Przede wszystkim pomocy frankowiczom, która mogła nas wszystkich kosztować od 50 do 80 mld zł. - Ona jest na stole, ale praktycznie jej tam nie ma Ja mam kredyt frankowy i posiadam w swojej umowie 3 klauzule niedozwolone. Czy to tak dużo, że wymagam, by mój bank również przestrzegał prawa? Nie chcę, by mi ktoś dokładał do mojego zadłużenia tylko tego, żeby mój bank do mnie zadzwonił i powiedział, że mamy niedozwolone zapisy i trzeba to sprostować i również wyrównać. Do tego trzeba zmusić banki, a nie ratować nas w sposób, który tym oszustom da jeszcze więcej pieniędzy niż mają! Czyli państwo zezwoliło bankom okraść obywateli. Kiedy wprowadzi sie odpowiedzialnosć urzędników za podejmowane decyzje.Polacy tracą miliardy a władza funduje sobie dziesiatki tysiecy premii. Och jak ta władza nas kocha... Dlaczego państwo,bo to one posiada wszystkie instrumenty do kontrolowania banków i możliwości uniemożliwienia takich procederówe.Poza prawem ma też konstytucyjny obowiązek. Politycy wiedzą ,że polskie prawo jest tak beznadziejne że gubią sie w nim prawnicy,a co dopiero obywatele.Władza wie ,że koryto musi stać na dobrze dofinansowanycg filarach. Nie zgadzam się dopłacać do frankowiczow, mogli brać kredyty w pln, czy ktoś pomaga ludziom którzy mają kredyty w złotych i też mają problemy ze splata? Jak frankowicze czują się oszukani to niech idą do sądu z bankiem Ja nie brałem kredytu w obcej walucie i nie mam zamiaru teraz dokładać się komuś do popełnionego przez niego błędu. Jeśli mi się dołożą do mojego kredytu e złotówksch (czyli nzszej narodowej walucie, nie frank, nie euro) to nie będę miał nic przeciwko pomocy frankowiczom Przecież sprawa jest absolutnie prosta. Tak zwane kredyty frankowe to przecież tylko kurs franka do złotego. Klient przychodzi do banku po kredyt. Potrzebuje np 2 mln zł. Nie byłoby afery gdyby nie chciwość i naiwność ludzka. By uniknąć problemów finansowych, naciągaczy i oszustów, potrafić wykryć wszelkie pułapki potrzebna jest finansowa wiedza. Z choćby podstawami tejże wiedzy i zdrowym rozsądkiem można uniknąć czegoś takiego jak AmberGold, SKOKi czy kredyt frankowy. Tego raczej w szkole się nie uczy. Samemu trzeba coś się dowiedzieć/przeczytać/poświęcić czas. Przeczytajcie sobie ksiazke ,,Eme rytura nie jest Ci potrezbna"? opisuje jak działają pieniądze, aby ludzie potrafili budować swoje majątki i ustrzegli się błędów finansowych. Powiedzmy, że w tym dniu kurs jest 2 zł za franka. Bank wypłaca 2 ml zł i zapisuje że pożyczka wynosi 1 mln franków. Oczywiście do spłaty z dodatkowym oprocentowaniem na ogólnych zasadach. Ale jak kurs się zmieni np na 4 zł za franka, to reszta pożyczki rośnie dwukrotnie, choć ani bank ani pożyczkobiorca nie czyszczenie kanalizacji widział ani jednego franka. Skoro powstał problem, rozwiązanie jest proste. Przeliczyć kredyt frankowy na złotowy wg kursu z dnia pożyczki (oczywiście plus normalne oprocentowanie też w złotych) minus wysokość wpłat w złotówkach i reszta do spłacenia (ewent.do zwrotu jeśli jest już nadpłata) Wszystko pięknie tylko, że nie było żadnych franków a to już jest przestępstwo podobnie jak nie dozwolone zapisy i klauzulę w umowach, więc jakie znaczenie ma kurs franka i pseudo pomoc frankowiczom? Ma odwracać uwagę od sedna, zegar tyka i umowy się unieważniają i na tym polega cała ta zabawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz