piątek, 8 lipca 2016

pogląd

Jeśli taki jest Twój ogląd Polski, a według mnie jest on fałszywy, to nic dziwnego, że Twój ogląd Ukrainy jest równie uproszczony. Argumenty o banderowskich szwadronach śmierci i polskich batalionach szkolonych w Legionowie, to sobie między bajki włóż. Tak samo jak o krzyżowanych przez banderowców dzieciach. Napisałem, że to jest wymysł Dugina, na co są dowody. Nie chcesz to nie wierz. Napisałem też kilka razy i będę powtarzał do znudzenia: Putin jest kagiebowskim spadkobiercą samodzierżawia, a jedynowładztwo stoi w sprzeczności z władzą ludu. Z samorządnymi gminami, powiatami i województwami. Nominalnie w Rosji są, ale tak naprawdę to Rosją rządzi od czasów Iwana Groźnego Jewo Wieliczestwo, Batiuszka Car. Przez 78 lat zwany gensekiem, a od 25 lat prezydentem. Napisałem też, że jeśli Putin przegra Ukrainę (a już przegrał), to przegra i Rosję. Wygra na tym demokracja, mam nadzieję.Rosjanie wcale nie ukrywają, że wybrali dla siebie najtańszy a zarazem najbardziej wyczerpujący dla Ukraińców wariant prowadzenia wojny. Tu nie chodzi o jakieś spektakularne zwycięstwa militarne tylko powolne wykańczanie tym konfliktem wiążącym niewspółmiernie duże siły i środki państwa ukraińskiego. Ten słynny sprzęt przerzucany przez granicę to są najczęściej zapasy z demobilu – broń w armii rosyjskiej wymieniana na nowsze typy. Do tego wsparcie ogniowe zza granicy. No i instruktorzy wojskowi kierujący coraz bardziej zdesperowaną ludnością. Ta szarpiąca partyzantka może trwać latami. Z tym, że budżet Ukrainy tego długo nie wytrzyma i dojdzie do tego na co liczą Rosjanie czyli rozpierduchy na tle socjalnym w całym tym państwie. Na moje pytanie do przyjaciół Ukraińców – co będzie, jak wojska rosyjskie wkroczą na Ukrainę? – odpowiedź była i jest jednoznaczna. No i co z tego, że wejdą. Wyjdą jeszcze prędzej, bo z partyzantką ukraińską nie wygrają. A Putin ma za mało ludzi, aby nimi obsadzić załogi obozów koncentracyjnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz