środa, 23 listopada 2016

pozwolenie

Stanąłem ostatnio przed wyborem oczyszczalni i tak mnie tknęło przy tych poszukiwaniach, żeby zajrzeć w pozwolenie na budowę... przeoczyłem dość ważną sprawę, architekt który robił nam adaptację i zajmował się załatwianiem wszystkich pozwoleń wpisał tam szczelny zbiornik bezodpływowy (w skrócie szambo...) - dałbym dwie ręce obciąć że mówiłem mu o oczyszczalni, no ale trudno. Pytanie teraz takie- jak to formalnie załatwić? Sąsiednie domy, widzę mają POŚ z drenażem (kopczyki), tzn ktoś na to pozwolił. Na stronie producenta (dystrybutora) oczyszczalni którą jesteśmy zainteresowani znalazłem taką oto informację: Do pobranych dokumentów należy załączyć: 1. oświadczenie o posiadaniu prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane 2. mapkę do celów projektowych (sytuacyjno-wysokościową) z wrysowaną oczyszczalnią oraz odprowadzeniem ścieków oczyszczonych. Skompletowane dokumenty należy wydrukować i dostarczyć do starostwa powiatowego celem przedłożenia zgłoszenia o zamiarze wykonania robót związanych z budową oczyszczalni. Urząd ma 30 dni na rozpatrzenie wniosku i wydanie decyzji. Najczęściej sprawa przebiega w trybie zgody milczącej tzn. jeśli w ciągu wspomnianych 30 dni starostwo nie wyrazi sprzeciwu na piśmie, to wniosek można uznać za rozpatrzony pozytywnie. Pytanie zasadnicze jest takie co masz w warunkach zabudowy lub planie zagospodarowania. Jesli tam jest napisane, ze szambo a oczyszczalni nie wolno, to jest mala szansa ze to przeskoczysz. Zwlaszcza ze piszesz o kopczykach u sasiadow czyli domyslam sie ze warunki gruntowe nie rozpieszczaja. Po za tym, to ze sasiedzi oczyszczalnie maja nie znaczy jeszcze ze MPZP lub WZ je dopuszczaja. Ten kraj samowolka stoi. Jesli mozesz zainstalowac oczyszczalnie to formalnie powinienes zmienic wydane pozwolenie na budowe. Tego pewnie by chcial urzednik. Bylo jakkolwiek pare wyrokow NSA o tym, ze skoro na oczyszczalnie nie trzeba pozwolenia na budowe (robi sie to na zgloszenie), a z zasady dzialania oczyszczalnia jest czymsz lepszym, bardziej ekologicznym od szamba, to zmiany pozwolenia nie trzeba. Mozesz swojemu urzednikowi pomachac takim wyrokiem przed nosem, zeby byl swiadomy interpretacji na najzyzszym szczeblu. Moze sie ugnie. Jak nie ugnie to czeka Cie dluga droga odwolan i sadow. Pewnie nie warto. Mysle ze prosciej zrobic tak. Dokonczyc budowe z szambem. Przynajmniej na papierze. Zrobic odbior domu. A potem zglosic budowe oczyszczalni. jak rozumiem, urząd gminy dla mojej wsi teoretycznie może pogotowie wodociągowe izabelin mi "skoczyć"? czy praktycznie również, nie mają nic do gadania...? W gminie generalnie jest kanalizacja, ale moja wieś raczej długo jeszcze nie zostanie do niej podłączona. Różne 'strony' różnie mówią, w jednych miejscach można znaleźć info, że Urząd Gminy może się stawić i nic z tego, na stronach dystrybutorów nie ma ani słowa o gminie, mowa tylko o starostwie>planie zagospodarowania zezwalającym na budowę POŚ>zgłoszeniu>zgodzie i hej do przodu... W ogóle to jeszcze przegadam temat z tym naszym architekto-kierownikiem co on na to teraz, natomiast fajnie by było gdyby ktoś, kto (może) ma wiedzę na ten temat się wypowiedział... Z góry sorry za nowy wątek, jedyny jaki znalazłem z podobnym problemem był z 2005 roku... 8 lat w polskim prawie nie tylko budowlanym to dużo...